środa, 5 czerwca 2013

33. Take me far away

Po jakimś czasie zdecydowałam, że jednak zadzwonię do Pattie. Skoro poprosiła mnie o to za pośrednictwem Georga, to powinnam wykonać ten telefon. Tak też zrobiłam.
Opowiedziałam jej o wszystkim co się stało. O dziwo, jak zwykle przyjęła to ze spokojem. Do czasu...
-...jak to zerwałaś z Zaynem?!
-To nie ja zerwałam z nim, tylko on ze mną, a raczej.. Nie, poczekaj, oboje chyba ze sobą zerwaliśmy.. Wszystko przez Georga, zaczął mnie całować.. Dlaczego go nie uprzedziłaś, że mam chłopaka?
-Wiesz, zapomniałam.  -Wiesz, to może łykaj lecytynkę. No ale Pattie, serio, powiedz mi co mam robić.
-Kochasz Zayna?
-Wiesz co... - milczałam przez dobre parę sekund. W końcu zebrałam to w sobie. Czas spojrzeć prawdzie w oczy - Nie, nie kocham go.. nigdy go nie kochałam tak bardzo.. To było tylko chwilowe zauroczenie. Nie czuję do niego nic silnego.
-Zaledwie dwa dni.. Byliście parą tylko dwa dni.. Wiesz, to chyba rekord. Wcześniej wytrzymywałaś do dwóch dni i trzech godzin, a tu masz ci los.
-Jestem okropna. - mruknęłąm - Nigdy nie znajdę chłopaka.
-Nie mów tak. Kogo kochasz? Powiedz mi.
-Tatę kocham, babcię, dziadka, Lily..
-Dobrze wieszm, że nie o taką miłość mi chodzi.
-Kocham... Nie wiem kogo kocham, weź nie zadawaj mi takich pytań, bo ja naprawdę nie wiem.
-A ja wierzę, że jednak masz tego świadomość. Moment szczerości. Szybka piłka. Posłuchaj serca.
-Ej pani psycholog, bez przesadyzmu. - zamyśliłam się. Może jednak kocham Georga?
-Georga?
-Czytasz mi w myślach. Myślę, że tak.. Po tym pocałunku, znów się w nim zakochałam.
-Myślałam, że powiesz Niall, ale...
-Nie mów mi, że ty też wierzyłaś, że kocham Nialla.
-Owszem, wierzyłam, od koncertu !
-Ty żmijo! Nie kocham go, wydaje ci się.
-Jestem pewna, że z Geo długo nie pobędziesz.
-A chcesz się założyć? Z Emmą był całe trzy tygodnie.
-I ty myślisz, że zdołaś z nim być 3 tygodnie? - dziewczyna zaśmiała się kpiąco - Ty nie wytrzymasz nawet doby.
-Założmy się.
-O co? - spytała jeszcze z większą kpiną, ale zaraz się ogarnęła - Dobra, o 25 euro. Będziesz z nim przynajmniej tydzień, a dostaniesz tę sumkę, zerwiesz z nim przynajmniej po dwóch dniach, ty dajesz mi kasiorkę. Umowa stoi?
-Stoi. Zobaczymy kto się będzie śmiał ostatni.. A właśnie, schodząc z tematu.. Jeszcze jest jedna sprawa.. No bo Niall co prawda w połowie zawinił temu rozstaniu mojego i Malika, ale...
-Ale?
-Ale on wszedł do mojego pokoju przez okno w koszulce z napisem: "Diamonds are forever. You are diamond", choć wcześniej miał zwyczajny czarny t-shirt i bluzę. Zmienił dopiero jak wszedł, po czym usiadł i złapał mnie za podbródek, jak powiedziałam, że kocha Demi, on tylko powiedział: Nie kocham jej, po prostu przepraszam... I wyszedł. Rozumiesz coś z tego? Bo ja nie bardzo. O co mu może chodzić?
-Awww...
-Pattie. Ogarnij dupę.
-Przecież nic nie robię.
-Robisz!
-Chyba lepiej wiem co robię niż ty.
-Oh mój Boże - powiedziałam z kpiną - Jesteś moją przyjaciółką, wiem o Tobie więcej niż ty wiesz o samej sobie. Proszę cię.
-No dobra. - rzekła - Może trochę się unoszę. Ale to takie słodkie.
-Nie zaczynaj.
-Dobra, dobra. Ja już muszę kończyć, zadzwonię do Ciebie rano. Pamiętaj o zakładzie. - powiedziała i się rozłączyła. Wróciłam znów na pulpit, gdzie na tapecie miałam wciąż tę dziwną tańczącą zebrę.
Weszłam w galerię. Miałam tam zdjęcia rodziców. Mamy i taty, dziadków i Lily, oraz parę zdjęć Pattie. Na wygaszacz ustawiłam zdjęcie ślubne mamy i taty. Byli tacy szczęśliwi. Skończyło się to bardzo szybko. Już wam kiedyś opowiadałam o życiu moich rodziców. Tylko nie opowiadałam Wam chyba jak doszło do ich ślubu. Mama z tatą poznali się, kiedy ona pracowała w studiu fotograficznym, wtedy tata przyszedł po odbiór zdjęć chłopaków z Backstreet Boys. To była wspaniała chwila. Mama niegdyś opowiadała mi, co czuła tamtego dnia. Mówiła, że była wniebowzięta. Nie było to późno. Pod koniec lat 80. To były chwile. Lubiłam tego słuchać. Kiedyś sobie myślałam, że i ja znajdę swojego księcia z bajki. Niestety, jest jak jest. Miałam bardzo dużo chłopaków. Inni mówią, że jestem prototypem Taylor Swift. Nie dziwię się. Może trochę przesadzam.. Ale w końcu, to nie moja wina, że nie mogę znaleźć tego jedynego, którego długo nie opuszczę. Chcę kogoś, kto sprawi, że poczuję się bezpieczna i będę wiedzieć, że to właśnie on. Ten królewicz, którego zostanę księżniczką. To było moje marzenie... Zawsze mówiłam mamie, że gdy podrosnę, będę ją zapraszać do mojego zamku na podwieczorki. Skąd wiedziałam, że stracę ją mając zaledwie 12 lat? Przecież to nie było do przewidzenia. Tak bardzo tęskniłąm. Chciałabym zobaczyć ją choć na chwilkę. Choć na momencik. Ale to jest realne życie, tu nie ma szczęśliwych zakończeń. Myślicie, że po stracie mamy się załamałam? O nie, przez chwilę tak było. Ale nie, ja się nie poddałam. Moje myśli były przepełnione tylko nią. Nie myślałam o samobójstwie. Może to dlatego, że jeszcze wtedy czułam, że tata mnie kocha. Dzisiaj, jestem mu obojętna. Mogę być i mogę nie istnieć. To nie ma znaczenia i sensu. Czasem zastanawiam się, kiedy było lepiej. Czy kiedy byliśmy we trójkę, czy teraz, gdy zostałam ja, tata i Lily. Nie, wcześniej było zdecydowanie lepiej. Na myśl o tym wszystkim boli mnie serce. Nie uronię ani łzy. To smutny temat, ale trzeba go podejmować. Czy chcę czy nie.
Wiecie co zawsze mówiła mi moja mama? "Wszystko jest możliwe, jeśli tylko uwierzysz. Jesteśmy tylko częścią niekończącej się opowieści. Ludzie umierają, ale na ich miejsce przychodzą inni. Ale zawsze będę w Twoim serduszku. Pamiętaj o tym. Nawet jeśli odejdę, głowa do góry, pomyśl sobie o mnie i pomódl się. Jesteś moją małą córeczką. Zaopiekuj się tatusiem i Lily. Dobrze? Pamiętaj". Tę część naszej rozmowy zapamiętałam na dobre. Ciągle to siedzi w mojej głowie. Brakuje mi jej. Może nie zdajecie sobie z tego sprawy, ale te słowa wspierają mnie na duchu za każdym razem gdy o nich pomyślę. Czasem łezka zakręci się w oku. Przecież wiem.

~*~

"Jesteśmy tylko częścią niekończącej się opowieści"

Usłyszałam dzwonek do drzwi. Tata. Obładowany teczkami i dokumentami. Gdy je odłożył, stanęłam przed nim twarzą w twarz.
-Tori, coś się stało?
-Tatusiu... - mówiąc to rzuciłam mu się na szyję - Tatusiu, obiecaj, że już nigdy nie odejdziesz. - gdy wypowiedziałam te słowa, tata mocno mnie przytulił.
-Przecież nigdzie nie odchodzę, kochanie. Pamiętaj, że zawsze możesz na mnie liczyć.
-A jeśli odjedziesz? Tak jak mamusia? Co wtedy?
-Zawsze będę z Tobą, córeczko. Pamiętaj o tym. - pocałował mój blady policzek, po czym ruszył do biura. Po drodze zapalił cygaro. Wiedziałam, że ta rozmowa nie potrwa długo. Ale cóż. To było do przewidzenia. Chciałam po prostu usłyszeć choć raz słowa: kochanie, córeczko. Dawno ich nie używał.
Dochodziła godzina 24.00 w nocy, kiedy się obudziłam. Postanowiłam, że pójdę za potrzebą, skoro na razie już nie śpię. Kiedy wyszłam z pokoju na korytarz usłyszałam stłumione śmiechy i hihy na dole. To pewnie ta piątka przygłupów. Zeszłam. Miałam zamiar ich uciszyć.
Moje oczy jeszcze były zaspane. Nie widziałam zbyt dobrze, ale jakoś mi się udało dojść do schodów.
-Co się tu dzieje? - przetarłam jeszcze raz oczy - Wynocha stąd. Ja chcę spać. - zapaliłam po omacku światło. Przed sobą ujrzałam Louisa i Liama w samych spodniach.
-Co wy tu robicie? - dopytywałam. Ledwo co kontaktowałam.
-Wybacz, obudziliśmy cię? - Louis poruszał znacząco brwiami.
-Nie, wcale. - chwila ciszy - Oczywiście, głąbie!
-Wpadłem tylko po coś na ząb dla Nialla, bo utknął w łazience. Muszę mu coś zanieść. - wytłumaczył mi Payne.
-A ty? - zwróciłam się do Boo Beara.
-Ja...? Ja tylko przyszedłem, bo Harry mnie wygonił z łóżka.
-Co robiłeś w jego łóżku? - byłam już naprawdę na wpół przytomna.
-A to już zostanie naszą słodką tajemnicą. - zatoczyłam się na ziemię. Byłam bardzo śpiąca. Nagle znurzył mnie naprawdę ciężki sen.
-To ja cię lepiej już zaprowadzę do łóżka. - Liam złapał mnie za ramiona i podprowadził do pokoju przez szklane schody.
-Bądźcie ciszej, niektórzy ludzie chcą spać.. O, wałek mi spadł z włosów, widzisz? To wasza wina!
-Dobrze, dobrze. - uspokoił mnie szeptem - Dobranoc. - przykrył mnie kołdrą i pocałował w czoło - Karaluchy pod poduchy. Słodkich snów. - i wyszedł. Od tego buziaka w czółko lekko się uśmiechnęłam i z takim uśmiechem też zasnęłam. Ciekawe, co przyniesie mi jutrzejszy dzień...

_______________________________________________________________
No heeej .<3
Tęskniłam :33
Wiem, że dawno nie było rozdziału, ale zjebał mi się internet, więc.. No, tak to wygląda :)
I jak wam się podoba? Wg mnie wyszedł nieźle . :*



CHCIAŁABYM WAS JESZCZE ZAPROSIĆ NA BLOGA, W KTÓREGO PROWADZENIU TROSZKĘ POMAGAM :)) NAPRAWDĘ ŚWIETNE IMAGINY, GORĄCO POLECAM :3 
TU MACIE LINK 




20 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Profesjonalny komentarz ... <3 haha /Naut

Aleeeex pisze...

Nie popędzaj mnie tak z tymi komentarzami, noooo.

Dobra, nie ważne.
Hahaha.

Styles to chyba powinien być w moim łóżku. hahahah, już nie długo . !
Rozdział jak zwykle cudowny. więc nie ma co się powtarzać.

Unknown pisze...

Ja też jestem ciekawa co jej przyniesie kolejny dziń. Świetny *-*

Anonimowy pisze...

Jaki świetnyy ! *.* kOBIETO PISZ TAKICH WIĘCEJ <3333
mAŁA ;*

Unknown pisze...

hhheeejjj!!
nie przerywa się w takich momentach

Unknown pisze...

ale i tak jesteś najlepsza

Unknown pisze...

Hehe ;D Niezły zakład ;D
Ciekawe czy da radę ;)
Harry z Louisem ciekawe co robili w tym łóżku... ahaha Bez skorzeń chyba sie nie obejdzie.
Czekam na kolejny rozdział.
Pozdrawiam Bella.
PS. Dzięki za polecenia bloga.


Zapraszam na:
http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/

Anonimowy pisze...

Zaje <3

Anonimowy pisze...

Przeczytałam wszystko w jeden dzień, hah. ;D
Świetne opowiadanie, nie mogę się doczekać co będzie dalej. ;)

Anonimowy pisze...

jejku *.* Świetnyy!! :D

Anonimowy pisze...

Kocham <33

Anonimowy pisze...

Przez przypadek trafiłam na tw bloga i nie żałuję.
Tak mnie wciągnęło opowiadanie że musiałam całe przeczytać...

Liamkowa♥ pisze...

No nieee ! :(
KONIEC TORI ;(
Łeeeeeee
jestę smutnę :<
No ale niedługo nadejdzie ...
Ty i ja wiemy co ! :D
CZEKAAAM ! :D

Liamkowa♥

Anonimowy pisze...

Rozdział świetny !!!! :))
Idealny, kocham cię !! .<33 więcej takich .:)
Niall .<33

Anonimowy pisze...

Rozdział świetny !!!! :))
Idealny, kocham cię !! .<33 więcej takich .:)
Niall .<33

Anonimowy pisze...

Rozdział świetny !!!! :))
Idealny, kocham cię !! .<33 więcej takich .:)
Niall .<33

Anonimowy pisze...

Rozdział świetny !!!! :))
Idealny, kocham cię !! .<33 więcej takich .:)
Niall .<33

Anonimowy pisze...

Rozdział świetny !!!! :))
Idealny, kocham cię !! .<33 więcej takich .:)
Niall .<33

Anonimowy pisze...

Rozdział świetny !!!! :))
Idealny, kocham cię !! .<33 więcej takich .:)
Niall .<33

Anonimowy pisze...

Rozdział świetny !!!! :))
Idealny, kocham cię !! .<33 więcej takich .:)
Niall .<33