niedziela, 19 maja 2013

30. If you want to tell me truth, tell it right now

-Natalie? - kim do cholery jest Natalie? Chyba nawet nie chciałabym wiedzieć. Zacisnęłam zęby i wzięłam jeden głęboki wdech. Za mocno się wszystkim denerwuję.
-Zayn? - dziewczyna również nie ukrywała, że była zaskoczona. Oboje patrzyli na siebie jakby widzieli się pierwszy raz. Dziwne, nie? Poczułam się niezręcznie. Natalie spojrzała na mnie - A to kto?
-Jestem Tori, niemiło mi.
-Tori, spokojnie, możesz na chwilę nas zostawić? - no chamstwo. Ale cóż, nie będę robić nic wbrew jego woli. Mruknęłam pod nosem, że idę po mleko, po czym ruszyłam prosto do wyjścia. Byłam zła na cały świat.
  Szłam zatłoczonymi uliczkami, na piechotę do domu, a nie wiem jak daleko do niego mam. W końcu będę musiała odnaleźć właściwą drogę.
  Nie poczułam się ani trochę gorsza, wręcz przeciwnie, czułam do niej niesmak. Przecież ja jestem od niej ładniejsza.. I wyższa. Bez tych szpilek na pewno jestem od niej wyższa. Poza tym, poniekąd ma ładną twarz... A ja, bez makijażu wyglądam jak obraz nędzy i rozpaczy. Przynajmjiej tak mi się wydaje. Nie, żadna laska nie będzie ode mnie lepsza. Jestem jedyna w swoim rodzaju i... Mam swoją dumę. To jedyna moja znienawidzona przeze mnie wada.
  Nie przejmowałam się kwestią wyglądu za długo. Mam ważniejsze sprawy na głowie. Teraz, jak on tylko wróci, ma wpierdol, że mnie potraktował jak.. Jeszcze nie wiem co, ale potraktował źle. Już ja mu pokażę siłę urażonej kobiety.. No dobra, nie jestem kobietą, mam 16 lat, niech pozna siłę urażonej dziewczyny z większymi piersiami.

~*~

  Weszłam do domu. Zostawiłam wszystkie rzeczy na komodzie, zdjęłam kurtkę, po czym weszłam do kuchni, gdzie był Niall z głową w lodówce. Jeszcze mi on potrzebny. 
-Ooo, gdzie zgubiłaś Zayna?
-Ty się lepiej nie odzywaj.
-Co jest?
-Wiesz kim jest Natalie?
-Aaa, tak, była Zayna.
-A więc kogoś miał. 
-Przeszkadza Ci to? Przecież ona ma walory... - chłopak wskazał na swoją klatkę piersiową, chcąc podkreślić, że głównie mówił o cyckach. 
-A ja nie mam?
-Nie jestem pewien... Ona ma piersi i 19 lat. 
-Ja też mam piersi, idioto, nie jestem płaską dechą. - Niall przewrócił oczyma - No co? Taka prawda. 
-Jak on w ogóle może z Tobą być?
-A ty? Nie masz nikogo, tylko jedzenie, a dziewczyny nie masz ,bo nikt nie chciałby takiego zimnego drania.
-Właśnie, że już mam.
-Kogo niby?
-Jestem z nią umówiony na wieczór. A ty sobie pogadaj z Zaynem, co? - rzekł niewzruszony, w tym momencie ktoś wszedł do domu. To pewnie Malik.
-Tori, skarbie... - mulat wszedł do kuchni. Uśmiechnęłam się szyderczo.
-Gdzie Twoja piękna koleżanka?
-Daj mi to wytłumaczyć.
-Jasne, mów.
-To wy sobie pogadajcie. - Niall rzucił nam udawane uprzejme spojrzenie, po czym znikł z kuchni. Wyciągnęłam Zayna do okna i założyłam ręce na piersiach.
-Słucham. Kim ona do cholery jest, żeby patrzyła na mnie z góry?
-Posłuchaj mnie... Może to zabrzmi nieco paradoksalnie, ale ona jest moją byłą dziewczyną.. Nie jestem z nią od pół roku, a prawie się zaręczyliśmy...
-Jak to? - przerwałam mu.
-Daj mi dokończyć. - warknął. Zamilkłam i słuchałam dalej.
-Chodzi o to, że ona zaszła w ciążę... Jednej nocy się nie byliśmy w pełni zabezpieczeni, bo w pewnej chwili gumka pękła.... Poźniej, wiesz, aborcja, odeszłem od niej i tak dalej. To by mi zaszkodziło w karierze. - nie wiem dlaczego, ale dałam mu slap prosto w twarz. Złapał się za policzek zdziwiony. Wyszłam z kuchni bez utraty jakiejkolwiek godności. Trzasnęłam drzwiami od mojego pokoju i zaczęłam chodzić po nim w tę i z powrotem. Co miałam myśleć? Wszystkie uczucia się pomieszały. Miałam tego szczerze po dziórki w nosie, co oni tam robili, najgorsze jest to, że nic mi nie powiedział, tym bardziej czułam jakieś współczucie do tej dziewczyny. Potraktował ją jak szmatę. Było to wredne z jego strony.
   Usiadłam na kanapie. Musiałam pomyśleć. To wszystko mnie naprawdę, ale to naprawdę wkurwiło. Musiałam odsapnąć.
-Tori, cholera, siadaj no. - do pomieszczenia wszedł Harry, a za nim Liam. Usiadłam na kremowej pufie, a oni na przeciw mnie na łóżku. Wcześniej Hazza zamknął drzwi na klucz. Nieźle, czeka mnie rozmowa.
  Podnisłam brew do góry, wyczekująco.
-Co jest?
-Nie wiem czy wiesz, ale uderzyłaś Zayna za nic.
-A co popłakał się?
-Uspokój się. - powiedział Liam.
-Taka prawda. Słyszałeś o tym co było z Natalie?
-Tak, dobrze o tym wszyscy wiemy.
-W dodatku Niall umówił się z jakąś laską i...
-Nie zmieniaj tematu. To Twój chłopak, kochacie się, już drugi dzień i takie kłótnie? Idź go przeproś.
-Za co, Liam? Za to, że prawie miał żonę, i nic mi nie powiedział? Aż nagle pojawiłam się ja, a przez to ten dziwkarz...
-Zamknij się, Tori.
-Spieprzaj. - złapałam go za rękaw koszuli i wyprowadziłam przez drzwi. Liam wyszedł sam z siebie. Zatrzasnęłam drzwi i położyłam się na łóżko.

~*~

-Tori, otwórz te osrane drzwi, słyszysz? - usłyszałam głos Zayna za ścianą. Przestałam czytać książkę i spojrzałam w stronę drzwi, później na zegarek. Dochodziła godzina piętnasta, a ja nadal ani nosa nie wyjrzałam zza drzwi. I dobrze. Nie mam zamiaru. Jeszcze raz zobaczę mordę Malika, to przybiję mu piątkę w twarz krzesłem - Cholera, kocham cię.
-Spieprzaj. - powtórzyłam to samo, co powiedziałam do Harrego i włożyłam słuchawki do uszu. Zaczęłam słuchać głośnej muzyki. Rozluźniłam się. Zasnęłam.

  Obudziłam się okropnie głodna. Zdrzemnęłam się tylko godzinkę. Czas na lunch! Moja ulubiona pora dnia. Wyszłam przez okno, na sam dół. Miałam już w tym wprawę. Często tak robiłam. 
  Zeszkoczyłam z kratki i poszłam otworzyć drzwi na dole. Weszłam do kuchni. Miałam ochotę na jakąś kanapkę.
   Upewniłam się czy na pewno nikogo nie ma na dole. Pusto. Pewnie siedzą u siebie. I dobrze. Na to tylko liczyłam. 

***Trzy godziny później***

   Siedziałam przed telewizorem oglądając jakiś nudny film na DVD, który znalazłam w pokoju. Do tego jadłam ospale pizzę, którą sobie zamówiłam. 
  Myślałam, jak tu zdenerwować Zayna. Chciałam się na nim zemścić. Nie wiem jeszcze jak, ale mam zamiar się zemścić. 
  W filmie dziewczyna sprawiła, że jej chłopak poczuł się zazdrosny. Wymyśliła plan z przyjaciółką. Dzierwczyna zaprosiła do swojego domu innego chłopaka, przystojnego i czarującego, flirtowała z nim na oczach swojego chłopaka. Ten, czując zazdrość go pobił... Hm, ale czy to jest warte zdrowia jakiegoś gościa? Jak on się poczuje, jeśli się dowie, że to wszystko było udawane? Przecież nie zrobię mu tego.. Wolałabym, żeby Zayn po prostu czuł się zazdrosny. To będzie twardy orzech do zgryzienia.
 Nagle z rozterki wyrwał mnie dzwonek do drzwi. Wywaliłam się niechętnie z kanapy, poprawiłam włosy, po czym poszłam otworzyć. Wow - pierwsze, co mi przyszło do głowy.
-Hej, zastałam może...




_________________________________________________________
No to do następnego ! Przepraszam, że musieliście tyle czekać, ale cóż, jak mówię 20 komentarzy to 20 :)
Zapraszam do odpowiadania w ankiecie! :33
Dobranoc misie .<3

CZEKAM NA 20 KOMENTARZY .♥

22 komentarze:

Aleeeex pisze...

No raczej nie będę Ci pisała tego samego za każdym razem, że rozdział jest suuuuuper i o tym wiesz.

Czyżby Horan chciał żeby Tori była zazdrosna ?


Czeeeeeeeekam na nowy ! ;3

Anonimowy pisze...

Czemu ja tak to kocham ? <3

dzastka94 ;) pisze...

Ohh Tori się trochę wkurzyła :) Ale jej się nie dziwię :) Rozdział jest jak zwykle świetny ;) Nie mogę się doczekać następnego :)

Anonimowy pisze...

super rozdzial nke moge doczekac sie na next i ciekawe kto przyszedl.;) dodawaj szybko :*:*
Kaja x³

Unknown pisze...

Nieziemski *-* Tori się wkurzyła. Szczerze bym się zachowała tak jak Tori. Jestem ciekawa co się później stanie. Nie mogę się doczkeać nn.

pisze...

Super *_____* Tori się nieźle wkurzyła. Tak samo bym się zachowała jak Tori. Bardzo mnie ciekawi co się stanie później. Niemoge się doczekać :D

Anonimowy pisze...

Hahahaha *______* Boski ; ) Jestem ciekawa kto przyjdzie do tego domu Hahaha, może ta Natalie .... Jeszcze bardziej bym się uśmiała, gdyby okazało się , że np sie przeprowadziła i mieszka na przeciwko xd ; D

Anonimowy pisze...

Wspaniały miałaś pomysł :D hahah,Niech będzie więcej scen z Horankiem <3
Tori jest zazdrosna hahah ;P

Natalia pisze...

Tam pewnie będzie hej, zastałam może Nialla? Świetny rozdział! Czeka na następny! Zapraszam na mojego bloga http://dream-love-friendship.blogspot.com

Unknown pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Unknown pisze...

No Nieźle.
Ach ten Zayn narozrabiał
Ciekawe kto to stał w drzwiach.;p
Jestem ciekawa co wymyśli Tori ;D
Pozdrawiam Bella♥
__________________________________
http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/

Anonimowy pisze...

Świetne, ale niech nie podpuszcza Zayn'a, bo to popsuje ich związek,i jestem tego pewna w 100% :)
Mała <333

Liamkowa♥ pisze...

Niech się pogodzą !
Taka ładna z nich para <3
Zori *.*
Zayn idioto narozrabiałeś !
Czekam na nexta

Afro pisze...

*.* ja... E... Bo... Nie umiem dobrać słów ;( taki świetny!!!! Niech Zayn i Tori sie pogodzą !!!! PLOSEEEEEEEE!!!!!! Czekam na nn:3 dawaj jak najszybciej!!!! Nie bedziesz chyba tak nas przytrzymywac? Jak tak to bede miała focha na Cb na 5-10 min ;D chociaz sie nie znamy :D

Anonimowy pisze...

Uwielbiam < 3

Anonimowy pisze...

Kiedy next ?
Nie moge sie doczekac ! :)
GENIALNE <3

Anonimowy pisze...

Ona musi kochać też troche Naill'a !
Piszesz b. fajnie ;-)
Nie moge sie doczekac next'a ! ^^

Anonimowy pisze...

Love you're story ! This is super ! Love it ! <3 Baby you have a talen <3333

Anonimowy pisze...

pisz sybciutko nowy bo kazdy nie moze sie doczekac!

Anonimowy pisze...

Jest juz 20 komentarzy więc dodawaj nowy rozdział.

a tak po za tym kocham twoje opowiadanie.w sumie chyba nikogo nie zaskoczylam. daaaaaawaj next!!!!

Anonimowy pisze...

jest super czekam na nastepny i dodawaj szybciej :*:* kocham tego bloga!!!!

Unknown pisze...

fajny blog czytam go od niedawna i to jest moj pierwszy kom. bardzo mi sie podoba tylko szkoda ze ten rozdzial przerwalas w tym momencie. i jak kazda osoba ktora przeczytala ten rozdzial zastanawiam sie kto przyszedl. moim zdaniem blog jest super super i czekam na ciag dalszy :)