sobota, 24 listopada 2012

12. Bad boys aren't nice

Kiedy tylko podeszłam bliżej niemalże oniemiałam. Miałam ochotę zabić ją w moich myślach, co oczywiście robiłam z każdą minutą brutalniej jak na to patrzyłam. Podejrzenia, emocje, wszystko zebrało się w jedną całość. Pocałowali się, blondyna się wczuła, a ja? Ja miałam ochotę ryczeć.
-Co ty wyprawiasz? Pogrzało do reszty ? - spytałam zawiedziona i wściekła jednocześnie wymachując rękami na wszystkie strony. Chłopak od razu od niej się odczepił. Była to Holly Scally, moja dobra koleżanka, była koleżanka teraz ! Nie rozumiem czemu. Nie dziwię się, że Niall z nią zerwał, ale z tego co wiem o karierę chodziło, więc... Równie dobrze mogło chodzić o nią.
-Tori?
-Nie, święty Mikołaj ! Weź mi mów lepiej co tu jest grane.
-Aa... Tak, z nami koniec, jesteś zwykłą tapeciarą i dziwką, a ja i Holly jesteśmy razem od... Tygodnia? Tak, od tygodnia.
-Ja ? Tapeciarą? Spójrz lepiej na Emmę Waterdone, to zmienisz zdanie.
-No dobra, może tapeciarą nie, ale to drugie to racja... To co między nami było się skończyło.
-A kto tweetował do mnie, że tęskni i chce się spotkać?
-Tori, to ja pisałam, żebyś przyjechała i zobaczyła że życie to nie bajka, Deklan woli mnie, od kiedy wyjechałaś zbliżyliśmy się do siebie.
-Niee... Ty chyba sobie jaja robisz Deklan. - powiedziałam wskazując na Holly.
-Nie robię, nie chcę cię - jesteś zbyt głupia żeby z tobą być. Nikt nie chciałby, nawet Dave mówił że niezła z ciebie sztuka, smakowity kąsek, ale charakter... Nie wchodzi w rachubę.
-A co ten twój walnięty koleżka wie, może nie jestem idealna, ale ze mną byłeś, dlaczego? Żeby zaliczyć w łóżku i zapisać w życiorysie? Zabawne.
-Spaliśmy jeden raz.
-Mniejsza o to ! Zdradziłeś mnie tak perfidnie, że... Nie mam siły na ciebie.
-Nie tłumacz się, oboje dobrze wiemy, że jesteś po czarnej stronie mocy.
-Jakim ty językiem do mnie mówisz? Bajek za dużo się naoglądałeś?
-Nie, mówię ci jaka jesteś. Jesteś po prostu płytka.
-No nie, teraz to dowaliłeś kolego. Ja płytka ? Spójrz na Holly, głupia blondynka która na oczy nie wie co to płyn do demakijażu, bo z tą gładzią szpachlową pewnie śpi. W firmie budowlanej się zatrudniłaś?
-Lepiej licz się ze słowami chudzielcu.
-No nie, zaraz ją chyba uderzę.
-Ty? Taka malutka, drobniutka istotka? - Deklan zaczął ćwiczyć idiotę.
-Co ty ćwiczysz ? Proszę cię... - złapałam go za rękę, ale on wstał i pchnął mnie na ziemię.
-Czego ty ode mnie oczekujesz? Nie masz na co czekać.
-Tori, nic ci nie jest ? - usłyszałam i się rozpłakałam. Nawet się nie odwróciłam by zobaczyć kto do mnie mówi. Podniosłam się i wytrzepałam kolana z ziemi. Przede mną jakimś cudem stał Niall.
-Jakież miłe spotkanie. - mruknął do Holly.
-Kim jesteś? Aaa... Ta gwiazdorzyna, która wstyd przynosi ojczyźnie i w dodatku zraniła Holly? Śmiesz się jeszcze pokazywać?
-Miałem powody, koleś, a ten kto zadziera z Tori zadziera ze mną. Zaraz ja ci odrobię dupę.
-Uu... Już się boję.
-Sam chciałeś.
Nim się obejrzałam Niall przywalił mu prosto w zęby. Chłopak wypluł jednego zęba i upadł, ale z powrotem się podniósł.
-Banda idiotów. - mruknął i z Holly zwiali.
-Nic ci nie jest ? - spytał.
-Nie. - rzuciłam i poszłam w swoją stronę. Nie miałam zamiaru z nikim zostać - To nie jest twoja sprawa, tylko moja, rozumiesz? Weź się odczep.
-Tori, przecież cię w takim stanie nie zostawię.
-Bohater się znalazł. Mam dość kłopotów, nie dość że mój były chłopak chodzi z twoją ex, to jeszcze się wtrącasz. Co ty tu w ogóle robisz?
-Szedłem do domu moich dziadków, mieszkają w tych okolicach. No chyba obojętnie nie mogłem przejść, a obiecałem twojemu tacie że cię obronię, jak będzie taka potrzeba.
-Ale nie musiałeś pozbawiać go zęba !
-Sam się prosił. Posłuchaj mnie, chcę żeby ci było dobrze, bo bardzo cię lubię.
-Trudno. Weź mnie nie rozśmieszaj, lubisz mnie? Mnie nikt nie lubi jak to ujął Deklan.
-Na jakiej podstawie ? To, że masz swoje gorsze chwile jeszcze nic nie znaczy.
-Wszyscy mają mnie za nieudacznika, a ty mnie nie znasz. Mój dziadek, od strony mamy, który ma jakieś 80 lat, jeździ na wózku, były komandos w Rosji, ma chore, bez czucia nogi, jest zarośnięty jak Neandertal i chudy, bodajże kościsty, któremu zawsze pomagałam, nazwał mnie kiedyś nieudacznikiem. Pewnie gdybym skoczyła z mostu i przeżyła, on by stwierdził że zepsułam całe samobójstwo, zawsze będę dla niego nikim.
-Przykro mi, ale dobrze wiesz, że starzy ludzie różne rzeczy mówią.
-Ale on może i ma swoje lata, ale jeszcze nie zgłupiał.
-Uwierz mi, wiem co mówię.
-Własnie, że nie wiesz. Weź idź w swoją stronę. - ominęłam go i ruszyłam z powrotem do domu. Nie miałam ochoty na nic. Po prostu to wszystko mnie przerastało.


__________________________________________________________
I jak rozdział kochani? Liczę na trochę komów. Pierwszy raz miałam wenę ! Mega ;-*

8 komentarzy:

MagWys pisze...

Life is brutal ;(

Mila. pisze...

Początek niezły ;D Temu Deklanowi powinna dać z dziwki a Holy czy jakoś tak kłaki powyrywać ! ;) Przynajmniej ja bym tak zrobiła ^^ Co do reszty rozdziału to też fajna. ;>

Pozdrawiam Mila z fable--or-dream.blogspot.com/

Anonimowy pisze...

fajne nie spodziewałam się takiego zwrotu akcji. Czekam na więcej.

Unknown pisze...

Ten Deklan jest głupi. Jako można powiedzieć coś takiego dziewczynie, którą się ,,kochał''.
Dupek!
No, a z Nialla jestem sumna ,ze mu przywalił. Należało mu się.
Szkoda ,ze Tori tak odtrąca Nialla. No ale zobaczymy co będzie dalej.
Juz nie moge się doczekać następnego rozdziału. ;**
Poozdrawiam życzę weny;DD
Zapraszam do siebie.
http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/

Anonimowy pisze...

No,no to było coś xD
Nie powiem, że złe bo było świetne !
A tego Deklana od początku nie lubiłam ...

wikiu pisze...

Ajj... co za niesamowity zwrot akcji ;] .
Fajne opowiadanie na prawdę , zazdroszczę ci talentu który, oczywiście masz .
Ta Holly o boże rzygać mi się chce a ten Deklan od razu można powiedzieć że to niezły dupek.! ch*j jeden ...
Niall nasz dzielny rycerz w lśniącej zbroi .
Ale dlaczego Tori go odtrąca ? P.S. charakterek to ona ma niezły, lubię takie ♥♥ .!!
Pozdrawiam i życzę megaśnej weny .
Zapraszam również do mnie na : summerloveofonedirectionblog.blogspot.pl

Anonimowy pisze...

Uhuhu :D Jaka akcja ! <3
Proszę niech Niall będzie z Tori , ale tak ciągle :3 Tori może być najpierw z Harrym,ale z Niallem ma być na koniec i na zawsze , prosze,prosze,prosze ! Niech będzie tak żeby Tori była z Niallerem,tak na koniec i na zawsze.Wiem że się powtarzam,ale I WANT ! <3
aaa NIALLER! :3

Zuuu pisze...

Świetne *.* Cudne opowiadanie