sobota, 17 listopada 2012

11. Home

Hahahahhah Nialler .♥




       Po długiej podróży do miejsca mojego pierwszego zamelodowania, wreszcie bus dowiózł mnie na miejsce. Nie mieszkałam w wielkim domu, poza tym, nie mieliśmy nigdy za dużo pieniędzy, dopóki tata nie zaczął pracować dla chłopaków, gdy mama zmarła kompletnie się wszystko zatraciło, jedynie spadek, jaki otrzymaliśmy po mamie nas uratował. Musiałam się wynieść, im mniej ludzi tym lepiej - nie zrozumcie mnie źle, ja wiem, że moi dziadkowie nie mieli wysokiej emerytury, więc pewnie myśleli o tym, żebym się wyniosła do taty, przynajmniej tak mi się wydaje. A bilety na koncert, załatwiła nam mama Pattie. Więc sami widzicie, bieda i nic więcej. 
   Nasze mieszkanie, przytulna chatka z drewnianych, poziomych paneli, z tarasem i dużym podwórkiem. Pomalowany na niebiesko, okna białe. Może wydawał się być skromną chatą, to w rzeczywistości był ciepły i przytulny, w końcu, nie powiedziałam że wystrój jest beznadziejny, bo aranżacja była doskonała. Ej, mamy XXI wiek, a nie średniowiecze, Irlandia nie jest zacofana, jesteśmy tacy jak inni, tylko niektóre przypadki, takie jak ja, nie są bogate. Dziś, wszystko się zmieniło, tata pomaga opłacić mieszkanie i dziadkowie żyją jak zamożni, nic nam nie brak, oszczędzać nie trzeba - luksus.
-Więc tu mieszkasz ? - spytał Niall wyciągając moją dużą torbę Nike z bagażnika. 
-Jak widać, tak. No, to teraz widzisz, w jakiej biedzie mieszkałam.
-To nie jest żaden powód do wstydu, sam zanim zostałem sławny nie grzeszyłem bogactwem, byłem goły i niewesoły. 
-Nie wiedziałam.
-Owszem, wiedziałaś.
Miał rację, skłamałam. Wiedziałam że był takim samym człowiekiem jak ja, ale nie chciałam wyjść na głupka.
-To ja... Ja już pójdę. - powiedziałam biorąc od niego torbę. Pomachałam mu na do widzenia palcami, po czym ruszyłam po schodach do drzwi i zadzwoniłam do nich dzwonkiem. O dziwo, nikt nie otworzył pomimo mojego długiego czekania. Sprawdziłam, czy drzwi są otwarte. Rzeczywiście, rozwarłam je na ościerz i wparowałam do środka. 
-Hallo ? Jestem już ! Babciu! Dziadku ! Lily ! To ja, Tori ! - zawołałam na cały dom. I nic, cisza. Rozejrzałam się jeszcze dookoła, aż usłyszałam zbieganie ze schodów. Nie mógł być to nikt inny, jak moja młodsza, czteroletnia siostra Lily.
-Tooori ! - zawołała. Ukucnęłam i dziewczynka zarzuciła mi na szyję swoje chude ramionka.
-Cześć mała, powiedz mi, gdzie jest dziadek i babcia ? 
-Bapcia w ogrodzie, a dziadek u wujka Joe gla w kalty. 
-W porządku, a ty co sama robisz w domu ? Nie przyszła do ciebie pani Monic ? 
-Nie psysła dzisiaj, ale babcia powiedziała, żebym się bawiła w pokoju. 
-Dobrze, to chodźmy do babci. - wzięłam małą na ręce i przeszłam do ogrodu przez drzwi frontowe od kuchni. Lily miała rację, babcia jak zawsze pracowała tak ciężko jak się da, sadziła marchewki. 
-Babciu ! Wróciłam ! - zawołałam po raz kolejny. Odstawiłam siostrę na ziemię i ta pobiegła na huśtawkę.  Starsza kobieta gdy tylko mnie zauważyła zdjęła rękawiczki i stanęła na równe nogi.
-Tori, złotko, nie mówiłaś że wrócisz.
-No wiem, więc... Suprise, suprise ! - babcia mocno mnie przytuliła. 
-Jaka miła niespodzianka, ten twój tata wyciągnął cię do Londynu, a mogłaś zostać tutaj.
-Babciu, wiem jaką mamy sytuację funduszową, dobrze zdaję sobie sprawę, że nie mieliśmy za dużo pieniędzy na utrzymanie mieszkania, a teraz... Teraz tata dostał dobrą pracę, dobrze opłacalną, ba! bardzo dobrze opłacalną, ja czułam, że jestem zbędna w tym domu, im mniej ludzi tym mniej pieniędzy idzie na utrzymanie.
-Tori, jeśli czułaś się źle, mogłaś przyjść do nas i porozmawiać, to wcale nie ma znaczenia, u nas, teraz po przeprowadzce jesteś mile widziana w domu, zawsze i wszędzie. Nie wiem dlaczego myślałaś, że jesteś zbędna.
-Ja po prostu chciałam pomóc, ale... Teraz nawet mi się podoba w tym Londynie. Przyjechałam tu z taty podopiecznym, Niallem Horanem z One Direction, mieszkam jeszcze z pozostałą czwórką w jednym domu.
-Z tym Niallem Horanem, którego zdjęcia kiedyś rozwieszałaś po całym pokoju ?
Zagryzłam zęby.
-Tak, z tym. On ma tu dziadków, bo tak prawidłowo to pochodzi z Mullingar, a tu ma rodzinę i tak się złożyło, że tata jak zwykle panikuje, że pojechaliśmy razem. 
-Ahh, mojego syna nigdy nie nauczysz spokoju, no ale cóż, lepsza troska niż nic. 
-Dziadek, jak sądzę jest u wujka Joe.
-Tak, znów grają w tego nieszczęsnego pokera, zaczęli robić zakłady o pieniądze, coś czuję że wróci z pustym portfelem. - na te słowa zachichotałam. Babcia zawsze tak, jesli o dziadka chodzi - No dobrze, nie stójmy tu tak i chodź dam ci obiad.
-Babciu... Dobrze wiesz, jak to jest ze mną i jedzeniem. 
-Bez gadania, marsz do kuchni.
-Jakbym tatę słyszała... - mruknęłam będąc popychana do przodu przez babcię i jeszcze Lily pociągnęła za rękę. Cała babcia. 
     Po obiedzie, postanowiłam, iż jeszcze raz zadzwonię do Deklana i wszystko wyjaśnię. Siedząc tak na łóżku, wpatrywałam się w okno i czekałam aż odbierze. Nic. Obraził się na mnie ? Nie wiem co mam robić... Może czymś zaszłam mu za skórę, ale czym ? Nie miałam z nim kontaktu od tygodnia. To dziwne, wręcz podejrzane. 
   Zaczęłam działać, a nie czekać. Przebrałam się w czyste ubrania i wzięłam nogi za pas. Poszłam do niego, a co innego miałam zrobić. Gdy zmierzałam ku jego miejscu zamieszkania, dzielnica Qweenway ujrzałam dziwne widowisko. Był tam, ale obok niego siedziała jakaś dziewczyna. Blondynka, wyglądała zupełnie jak... (...) 
Tak, była to ona ! Ale miał u mnie przesrane ! 



___________________________________________________
Jak myślicie kim była ta dziewczyna ? Odpowiedz w komach, rozdział bd jutro ;-***
See ya. .<33 
+ jeśli chcecie, żeby blog przetrwał, a tym bardziej moja wena twórcza, polecajcie bloga ! Jeśli oczywiście wam się historia podoba ;DD

5 komentarzy:

blue dreams pisze...

Kochamm ten blog.<3 Dziewczyno masz talent.:D Wydaje mi się że to Patti.;) Czekam na nexta.!:]

Unknown pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Unknown pisze...

Zostałaś nominowana do Liebster Award:
http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com

Unknown pisze...

No i nadrobiłam. Jestem ciekawa co będzie dalej. Ja myślę ,ze to będzie ta Holly . No ale to tylko moje przypuszczenia. Już nie mogę się doczekać następnego rozdziału. Ojejku dodawaj szybko. <33

Kocham .
http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/

Zuuu pisze...

Cudowny blog, cudowne opowiadanie ^^