-Obudzi się ?
-Chyba tak.
-A oddycha ?
Poczułam delikatny dotyk czyjegoś ucha na moim brzuchu.
-Oddycha.
-Jak myślicie, wszystko z nią dobrze ?
-Było nie ciągnąć Zayna, to on by nie złapał jej !
-Ej to był wypadek !
-Dobra, nieważne. Jest przytomna i to jest najważniejsze.
-Jesteście idiotami, ty Niall w szczególności, twój przyjaciel nie umie pływać a ty chcesz go zabić !
-To nie było wcale tak !
I słuchałam tak ich głupiej rozmowy. Na ten krzyk Nialla od razu otworzyłam oczy i zaczęłam kaszleć. Zobaczyłam całą piątkę pochyloną nade mną.
-Jesus, ja żyję ? - spytałam ciężko oddychając.
-Tak, na szczęście. - ktoś pomógł mi się podnieść z tyłu za ramiona.
-Koc ! Szybko ! - zawołał Hazza. Liam pobiegł po to o co prosił i po chwili założył mi na plecy. Marzłam, na sam widok wody. Przechodziły mnie ciarki i miałam gęsią skórkę. Nie umiałam pływać, tak, lęk przed wodą dał o sobie znać.
-Ahh... Tak mi przykro Tori że cię wciągnąłem, ale to wszystko przez Nialla ! - powiedział Malik. Musiałam milczeć, jakoś nawet szczęka mi zastygła.
-Czemu nic nie mówisz ? Zawsze masz jakiś tekst na temat wszystkich i wszystkiego. - powiedział Louis.
-To prawda, ale...
-Może przestańmy tak nawzajem się winić,bo to do niczego nie doprowadzi. Lepiej mów jak sie czujesz.
-Harry, czuję się okropnie, boję się wody ! Boję... Od dziecka, mam dość... Kto mnie wyciągnął ? - spytałam i po policzku popłynęła mi samotna łza strachu - I teraz pokazałam swoją słabą strone... Wygłupiłam się jak pies.
-Nie wygłupiłaś się, to... Ja cię wyciągnąłem a Niall zabrał na kładkę.
-Wiesz że uratowałeś mi życie, prawda ?
-Tak i nie dostanę nic za to ? - uśmiechnął się łobuzersko. Natchniona jego słowami rzuciłam mu się na szyję i pocałowałam w jego mokry policzek. Po chwili uświadomiłam sobie co ja robię.
-Matko Kochana, co ja wyprawiam ? - powiedziałam do siebie.
-Mi tam pasuje ! - zawołał uradowany loczek. Mój piorunujący wyraz twarzy od razu powrócił.
-Hm... Czemu tylko on dostał nagrodę ? - spytał oburzony Niall.
-To wszystko twoja wina Niall, gdybyś nie pociągnął Zayna... W ogóle po co ty to zrobiłeś ? Przecież on nie umie pływać ! Co ty ćwiczysz ?
-Ja tylko... Ja... Nieważne już, kiedyś wam powiem.
-Kiedyś... - powtórzyłam z drwiną - Kiedyś pewnie mi powiesz, no ale dobrze że nikomu się nic nie stało.
-Ale czy ty się dobrze czujesz ? Masz kolor ściany !
-Tak Liam, dobrze się czuję. Nie martw się. - wyprostowałam się i owinęłam mocniej ręcznikiem, by poczuć ciepło. Od razu lepiej.
Miałam już serio troszku dość.
Wróciliśmy do domu, nikt nie odezwał się ani słowem. Przebrałam się w czyste ciuchy.
Usiadłam na kanapie w salonie piorunując całą piątkę wzrokiem. Nie miałam ochoty jeść, spać, pić... Nie chciałam nic. Byłam zmęczona i zrezygnowana w z jednym.
-Weź to, wypij. - Liam wracając z kuchni podał mi kubek jakiegoś ciepłego napoju.
-Co to ? - spytałam wąchając.
-Spróbuj.
-Jeśli coś tam dosypałeś to nie ręczę za siebie. - wszyscy oczywiście na te słowa zareagowali śmiechem. Wzięłam łyk i poczułam że od razu robi mi się lepiej - Dzięki. A teraz powiesz co to ? Skręca mnie w żołądku.
-Przegotowana woda z sokiem. - odparł.
-Uu... Jakie twórcze. - powiedziałam pół żartem pół serio.
-Ma skręcać. - dodał. Uśmiechnęłam się i przechyliłam całość. Zrobiło mi się bardzo ciepło. Było już wszystko w porządku.
-Od razu lepiej. - powiedziałam owijając się kocykiem - Następnym razem Niall, obiecuję że wrzucę cię bez poczucia winy. - wszyscy oprócz NIEGO zaczęli się śmiać, wraz ze mną.
Cały wieczór spędziliśmy gadając i wygłupiając się. Przyznam, że trochę ich nawet polubiłam. Nasze stosunki o jeden stopień się poprawiły. Mam nadzieję że następne dni również zmienią mnie w przeszczęśliwą dziewczynę, jaką jestem na razie.
__________________________________________
I jak wam się rozdział podoba ? Komentujcie <3
3 komentarze:
Świetny rozdział czekam na więcej i zapraszam do mnie <33.
Zajebisty rozdział ..;D
Zapraszam do mnie ..;*
http://oneband-onedream-1d.blogspot.com/
Prześlij komentarz