sobota, 22 września 2012

005. Nobody knows

Kocham LWWY ! ♥ A wy ?
Hahha kocham tę scenę Niallera :) xx



Hezzy :) xoxo ;*



Przeglądając Twittera natknęłam się na tweeta od Deklona. Szybko go odczytałam w całości. 
"@StonedMagic Hej. Kiedy przyjedziesz do Dublina ? Tęsknię za tobą. Trzymaj się :) xx". 
Rany, tak bardzo chciałam się z nim spotkać, ale jak zwykle nie mogłam. Na zawsze ! Jak już pojadę, chcę jak najszybciej do niego pojechać, tylko... Myślę że nie nabierze podejrzeń gdy zobaczy mnie z Niallem. Wiadomo że razem nie jesteśmy i nie będziemy. 
   Jak najszybciej mu odpisałam: @Master Jasne kochanie, że się spotkamy. Tylko na to czekam, tata powiedział że za dwa dni mogę lecieć. Więc czekaj <3 xx.
   Wysłałam akurat tweeta i usłyszałam właśnie głos taty. Nie usłyszałam dobrze czego ode mnie chciał, więc wyszłam i stanęłam przy poręczy.
-Co ? ? - wydarłam się. 
-Chodź zejdź na dół coś zobaczysz ! 
-Nie interesuje mnie to cokolwiek to jest. - rzuciłam. Pewnie to było niemiłe, ale jakoś nie mam nastroju. Weszłam z powrotem do pokoju i akurat wybierałam ubrania, bo te co miałam na sobie były brudne i znoszone, do pokoju wszedł Harry.
-Tori chyba coś nie w humorku jesteś.
-Odkrycie roku. - mruknęłam. 
-Jeszcze ani razu od kiedy tu jesteś nie usłyszeliśmy od ciebie czegoś miłego ! - widziałam że był trochę zdenerwowany. Postanowiłam się troszku zmienić. 
-Masz z tym jakiś problem ? - spytałam. Nie, no serio nie potrafiłam być miła. 
-A żebyś wiedziała, że tak. Czy o nas chodzi ? Powiedz co sie stało. 
-Mieszkam w Londynie ! Zostawiłam przyjaciół i rodzinę a co najwazniejsze ojczyznę ! To się stało ! I nie chodzi o was. 
-Spokojnie.
-Jak mam być spokojna ? Proszę, zostaw mnie, nie rozumiesz że muszę się zaklimatyzować ? Wcale nie jest mi dobrze, nie jest dobrze czaisz? Nie jest dobrze i proszę abyś opuścił mój pokój. 
-Jak ci przejdzie...
-Wyjdź ! - zawołałam. On natychmiast uciekł, po prostu wybiegł. Łał, dobra jestem. Wybrałam to klik i włosy rozczesałam bardzo starannie, po czym podkręciłam na lokówce. Poprawiłam makijaż i zeszłam na dół. 
-Tori zjesz coś ? - spytał tata pakując swoje rzeczy. 
-Nie chcę. 
-Dlaczego ?
-Tato, ile razy mam ci powtarzać ?Zapomniałeś, że lekarz pozwolił mi jeść tylko sałatki i minimalne ilości mięsa z kurczaka ? 
-Zapomniałem. To zjedz cokolwiek bo znów zemdlejesz.
-Spokojnie, nas jest pięciu, uratujemy ją. - powiedział Niall, ale ja to zignorowałam. Wszyscy w śmiech a ja zaczęłam dalej wymianę zdań z tatą. 
-...więc nie musisz się o mnie martwić, już jadłam. A ty gdzie idziesz ? 
-Ja ? Ja do studia załatwić parę spraw, później na konferencję prasową i załatwić sesję zdjęciową oraz koncerty... Hm... Nie będzie mnie całą noc. Mam nadzieję że nie rozniesiecie domu w drobny mak jak ostatnio. Miej na nich oko Tori. Nie no w sumie co ja gadam ? Ty nawet siebie nie potrafisz upilnować. Uważajcie na siebie, a ty Tori nie zbliżaj się do żadnych ostrych narzędzi ani ognia. Upilnujcie ją. 
-Będziemy grzecznie się bawić ! - zawołał za nim Harry i mężczyzna wyszedł. Zostałam z nimi sam na sam. 
-Tori chcesz z nami jechać nad jezioro ? Zaczyna się robić słonecznie. - stwierdził Liam. 
-Nie mam ochoty. 
-Oj no daj spokój, wiemy że chcesz.
-Nie, nigdzie z wami nie chce iść. 
-Tylko tak mówisz. O co naprawdę chodzi ?
-O nic. Dlaczego podejrzewasz że o coś chodzi ? - odpowiedziałam mu pytaniem. 
-Ty coś ukrywasz, jesteś tajemnicza. 
-Może. - mruknęłam na odczepkę. 
-Nie bądź taka, zrób nam przyjemność i jedź z nami. Poza tym ciebie trzeba pilnować...
-Nie mam dziesięciu lat Harry ! Dajcie mi wszyscy spokój. - wiem, źle zrobiłam, ale co ja poradze że mam taki charakter ? Nic. Życie się mówi. 
-Chcieliśmy żebyś z nami pojechała... - powiedział smutno Louis i cała piątka powoli się oddalała. 
-Nie no dobra ! Bierzecie mnie na litość ! - zawołałam chcąc ich zatrzymać. Stanęli jak wryci, ale jeden Hezzy oprzytomniał. 
-Czyli... Jedziemy ! Chodźcie się przebrać ! - zawołali i pobiegli na górę. Ja za nimi jak cień. Musiałam się trochę przebrać. Zdjęłam poprzednie ciuszki i poskładałam, po czym wzięłam coś cieńszego -to klik (bez biżuterii). Chwyciłam torbę i twetując na fonie zeszłam na dół. Chłopcy jeszcze coś robili, więc wyszłam na dwór by zażyć świeżego powietrza. Zauważyłam na dodatek że skrzynka pocztowa była pełna. Postanowiłam sprawdzić co przyszło. Otworzyłam i z niej wysypały mi się listy oraz jedna duża paczka. No tak, zamówiłam "nożyce" do strojenia gitary. Rzeczywiście, było do mnie. Odłożyłam to gdzieś na stolik oraz resztę kopert. Po chwili z domu wyszedł Liam, Harry, później Zayn, Louis i Niall z... Moją gitarą ! 
-Tori czy to twoje cudo ? - spytał.
-Tak,  co chcesz z tym zrobić ?
-U mnie oderwała się struna, więc pożyczyłem sobie twoją.
-Bez pytania ? 
-W sumie powinienem zapytać. No więc mogę pożyczyć ?
Zrobiłam FacePalm.
-Tak, możesz. - odparłam przez zęby. 
-Bardzo ładna gitara. 
-Dziękuję. - rzuciłam na odpierdziel. Chłopak przełożył ją sobie przez ramię. Nie obserwowałam jego dalszych ruchów, tylko poszłam za nimi do auta. Był to niewielki van voltzvagen (przepraszam nie wiem jak to się pisze). Usiadłam na samym końcu, żeby żaden z nich nie siadał obok mnie. Kiedy Hezzy chciał usiąść  obok mnie położyłam na to miejsce nogę.
-Tu zajęte. 
Chłopak westchnął, machnął ręką po czym usiadł gdzie indziej. Zostałam na tym miejscu sama, w sumie nie sama, towarzyszyła mi moja zacna torebunia. 

**Po piętnastu minutach**

Dojechaliśmy na miejsce. Oczywiście nie udzielałam się w ich wygłupach  i głupich rozmowach. Gdy stanęliśmy wyszłam jako pierwsza. 
-Gdzie to jesteśmy ? - spytałam zakładając okulary przeciwsłoneczne. 
-Lanoo, mała wioska gdzie graliśmy Gotta be you. 
-Ładnie tu.
Poszliśmy na brzeg. Oni porozbierali się do samych kąpielówek, a ja bez niczego usiadłam stanęłam na kładce, gdzie jak podejrzewam mogło być z przynajmniej dwa metry głębokości. 
-Z drogi dzieci Nialler leci ! - zawołał blondas i pobiegł prosto na mnie. Na szczęście się odsunęłam. Za nim wpadła cała reszta, oprócz Zayna. 
-Zayn a ty ? - spytałam. 
-Ja... Nie wiem czy mogę ci to powiedzieć. 
-Ja wiem, moja przyjaciółka wie o was wszystko. Czasem jak zacznie o was gadać nie ma tego końca, później nawet nie wiem o czym mówi. - powiedziałam i usiadłam obok niego na pomoście. 
-Tak nagle jesteś miła ? - spytał. 
-Uświadomiłam sobie właśnie, że to że będę mieć focha na cały świat nic nie zmieni. Takie jest życie.
-Czekałem na ten moment gdy to powiesz. - uśmiechnął się i lekko do mnie zbliżył. Trochę to wyglądało dziwnie, więc się cofnęłam. 
-Czemu się odsuwasz ?
-A czemu ty przysuwasz ?  - odpowiedziałam mu pytaniem. 
-Tak sobie. Teraz już się nie boję ciebie. 
-A co wcześniej się bałeś ?
-Ty jesteś straszna ! - zawołał - Mogłabyś być naszym menadżerem albo ochroniarzem. 
-Nie zauważyłeś mojego wzrostu ? Może jestem straszna, ale za to mierzę zaledwie 164 centymetry, a zobacz jaki ty duży jesteś. 
-Wiesz Tori, ja... Nie za bardzo cię rozumiem, widzę że się starasz, ale nadal gadasz po irlandzku. 
-Fuck. - przeklęłam pod nosem - Ah... Co ja ci poradzę? Jestem Irlandką czystej krwi i jestem z tego dumna, niestety... Mój angielski nie jest dobry, ale się uczę. - i w tym momencie spojrzałam mu w oczy. On zbliżył się do mnie jeszcze bardziej. Po chwili podpłynęli do nas chłopaki i Niall wciągnął Zayna za nogę do wody. Nie miał miłej miny. Nie wiem o co mu mogło chodzić ! Zayn jeszcze przy tym złapał mnie za rękę i również wpadłam. 
-Ratunku ! Ja pływać nie umiem ! - zawołałam krztusząc się wodą. 
-A myślisz że ja umiem ? - dodał mulat próbując się złapać wystającej deski. Nie czułam gruntu pod nogami., w dodatku zahaczyłam o coś nogą pod wodą i zanurzyłam się. Oczywiście nie z własnej woli ! Poczułam że woda napływa mi do płuc, a serce coraz wolniej bije. Straciłam przytomność... 


___________________________________________________
Jak myślicie? Kto uratuje Tori ? Jak wam się rozdział podobał ? Pamiętajcie że komentarz = szacunek do autora ! Tak jak mawia Dziewczyna Polska <3 

7 komentarzy:

Unknown pisze...

Kiedy dodasz następny rozdział???!!! Teraz będę się martwić Tori! Dodaj jak najszybciej!! Uwielbiam to czytać! <3 :)

Smerfetka. ^^ pisze...

DAWAJ NEXTAAA XD

Anonimowy pisze...

Hahahahg , boskie człowieku !
Next , next , next !

Dominielle.xx pisze...

Rodział fajny .. ; D
Zapraszam do mnie .. ; D http://oneband-onedream-1d.blogspot.com/

Anonimowy pisze...

Zajebiaszczy! :)

KissNobody pisze...

nie wiem nawet co napissc...bo jest megaaa " ;3

Zuuu pisze...

Świetne ^^