W tej chwili do łazienki wszedł Liam i Zayn.
-Czyś ty do końca już zgłupiała?! - zawołał Zayn. Moje nogi stały się jak z waty, nie miałam siły już się na nich dłużej utrzymywać, bo słabłam z każdą sekundą. Jednak któryś z nich złapał mnie nim uderzyłam ziemi, gdyż zataczałam się. Zaraz zbiegła się reszta.
-Co wy tu do cholery jasnej robicie? - spytał Niall - Co się stało, Tori?!
-Ściągnij apteczkę któryś, na ścianie wisi. - nakazywał Payne - A ty tak nie stój, tylko daj wodę. - mówił do każdego po kolei. Moja głowa leżała na czyimś torsie.
*****
Po piętnastu minutach krew przestała lecieć, a ja siedziałam na tapczanie trzymając zabandażowaną rękę. Zayn i Liam siedzieli na przeciw mnie mierząc mnie wzrokiem, Niall dalej grał na konsoli, a Louis i Harry coś sobie pokazywali wszystkim się przypatrywałam.
-Dlaczego się pocięłaś? - spytał nagle Liam.
-Czy coś się stało zanim przyjechaliśmy? - dodał Zayn.
Spojrzałam kątem oka na Nialla. Na szczęście oni tego nie zauważyli.
-Nie.
-Więc jaki był powód?
-Psychiczny. - mruknęłam pod nosem.
-Martwimy się o Ciebie.
-Niepotrzebnie.
-Jesteś dla nas ważna.
-To miłe. Dla nikogo jeszcze nie byłam ważna. - przetarłam oczy, po czym wstałam - Pójdę się przewietrzyć. - rzeczywiście chciałam iść na taras, by trochę pomyśleć. Założyłam trampki, po czym poszłam nad basen.
Co ja robię ze swoim życiem..? - wciąż zadawałam sobie to samo pytanie. Co ja ze sobą robię. Czyżbym była chora? Niee.. To nie wchodzi w grę, czuję się.. Zdrowa jak koń. Nic mi nie dolega, jestem spokojna, opanowana. Nie sądzę, aby to były nienormalne reakcje organizmu.
Dziwi mnie tylko fakt, że od razu, gdy zrobiłam sobie krzywdę, od razu zleciało się całe towarzystwo, tak jakby to od razu wyczuli. Nawet Niall spytał co mi się stało, czyżby go nagle to interesowało co się dzieje? To naprawdę podejrzane.
-Hej, wszystko okay? - usłyszałam zza pleców. Odwróciłam się. Zayn.
-Jasne, tak sobie myślę, jakie to moje życie jest dla mnie brutalne. - chłopak delikatnie się uśmiechnął, po czym zbliżył do mnie i usiadł obok. Wciąż pocierał dłonią o dłoń, tak, jakby czymś sie denerowował.
-Boli? - spojrzał na moją dłoń.
-Nie, przestało od paru lat. Teraz to mi sprawiało przjemność.
Zayn trochę posmutniał.
-Ej, nie ma co się zamartwiać. Taka jestem, musisz się z tym pogodzić.
-Jak mam się pogodzić z czymś takim? Ty się okaleczasz.
-Przepraszam, jeśli to Cię bardzo denerwuje, ale.. No co ja Ci poradzę, to znów powróciło.
-To przez Nialla, prawda? - tym razem jego pytanie mocno mnie zdziwiło.
-Nie.
-Tori. - chłopak podniósł ton głosu. No tak, nie okłamię go.
-Po części..
-Kochasz go?
-Nie sądzę. - ucięłam. Mulat westchnął.
-Mogę Ci coś powiedzieć?
-Mów.
-Ja... Ja..
-Wysłów się wreszcie.
-Chciałbym Cię zaprosić na randkę...
-Na randkę? Malik, mieszkamy razem!
-Co ma piernik do wiatraka? Już dawno chciałem o to spytać!
-No jasne, jeśli dojdę do siebie do jutra, to oczywiście, że pójdę. Tylko gdzie mnie pan zaprowadzi? - zaśmiałam się. I Bad Boy mi od razu ożył.
-To już niespodzianka. - posłał mi ten swój tajemnczy uśmiech, po czym puścił oczko. Zawstydził mnie.
-Przestań.
-Ale co takiego?
-Podrywasz mnie? - odpowiedziałam pytaniem.
-Może.
Zachichotałam. Chłopak zdjął swoją bluzę z polarkiem i założył mi na plecy.
-Dziękuję. - szepnęłam.
-Proszę. - rozłożył się na leżaku obok. Spojrzał w basen. Przez chwilę się nad czymś zastanawiał.
-Ty też boisz się wody tak jak ja? - spytał nagle. Nie zdziwiło mnie jego pytanie.
-Niestety, nie wejdę dalej do wody niż do kolan. Później mam wrażenie, że się topię. Mam aquafobię i arachnofobię, pamiętasz jak zobaczyłam wielkiego pająka na podłodze i skoczyłam na Nialla? Krzyczałam, żeby ktoś go zabił.
-Pamiętam.
-To jest arachnofobia.
-Boisz się pająków?
-Panicznie się boję.
-To nie bój się, ja zawsze Cię obronię.
-Bardzo śmieszne. Ha ha - zaśmiałam się sztucznie - Ja się ich naprawdę boję, kiedyś na ścianie zauważyłam wielkiego, czarnego pajką z włochatymi, ośmioma odnóżami, patrzył tymi swoimi ślepiami i miał ochotę mnie...
-Dobra, dobra, już mi wystarczy. - przerwał mi.
-Ale ja chciałam opowiedzieć Ci co się stało!
-Zmieńmy lepiej temat. Wracając do wody, nie zastanawia Cię to dlaczego nie umiem pływać?
-Wiesz... Raczej nie. A powinno mnie to zastanawiać?
-Jestem facetem, myślę, że tak. Bo widzisz, wszyscy mają mnie za Bad Boya, moja fryzura, ubrania... Ale gdy przychodzi co do czego, czym jest woda, w duchu krzyczę jak mała dziewczynka. Nie chcę taki być.. - chłopak machnął rękoma.
-Oj Zayn, zamartwiasz się takimi błachostkami? Ja też z początku miałam Cię za Bad Boya, ale gdy się poznałam bliżej, uważam, że miły z ciebie facet, nie możesz się tym przejmować, ważne, że dla nas jesteś jaki jesteś, my cię znamy naprawdę, my wiemy jaki jesteś, a to co inni mówią nie powinno Ci w ogóle doskwierać. Kochamy Cię takim. Bierzesz wciąż pod uwagę opinię dziewczyn, które oceniają wygląd, a wiesz ile fanek mdleje z wrażenia, gdy taki Bad Boy powie do nich zwyczajne "Cześć!" ? Tysiące. To się nazywa hardcore.
-Chyba masz rację.
-Nie chyba, ale na pewno!
-Ty zawsze masz rację. - jego twarz rozjaśnił delikatny uśmieszek.
-Nie mylisz się.
-A Ciebie coś truje? Oprócz pająków.
-Mnóstwo rzeczy, ale.. Nie warto wspominać.
-Mamy czas.
I tak przegadałam z Zaynem cały wieczór. Minęły dwie godziny przy wymianie zdań. Bardzo dobrze się dogadywaliśmy, było o czym pogadać, a Zayn dawał mi poczucie, że przy mnie nadal jest i że zawsze mi pomoże. Potrafił mnie pocieszyć. Pomogliśmy sobie nawzajem. Teraz tylko czekać na jutro i jutrzejszą randkę.
_______________________________________________
-Ale co takiego?
-Podrywasz mnie? - odpowiedziałam pytaniem.
-Może.
Zachichotałam. Chłopak zdjął swoją bluzę z polarkiem i założył mi na plecy.
-Dziękuję. - szepnęłam.
-Proszę. - rozłożył się na leżaku obok. Spojrzał w basen. Przez chwilę się nad czymś zastanawiał.
-Ty też boisz się wody tak jak ja? - spytał nagle. Nie zdziwiło mnie jego pytanie.
-Niestety, nie wejdę dalej do wody niż do kolan. Później mam wrażenie, że się topię. Mam aquafobię i arachnofobię, pamiętasz jak zobaczyłam wielkiego pająka na podłodze i skoczyłam na Nialla? Krzyczałam, żeby ktoś go zabił.
-Pamiętam.
-To jest arachnofobia.
-Boisz się pająków?
-Panicznie się boję.
-To nie bój się, ja zawsze Cię obronię.
-Bardzo śmieszne. Ha ha - zaśmiałam się sztucznie - Ja się ich naprawdę boję, kiedyś na ścianie zauważyłam wielkiego, czarnego pajką z włochatymi, ośmioma odnóżami, patrzył tymi swoimi ślepiami i miał ochotę mnie...
-Dobra, dobra, już mi wystarczy. - przerwał mi.
-Ale ja chciałam opowiedzieć Ci co się stało!
-Zmieńmy lepiej temat. Wracając do wody, nie zastanawia Cię to dlaczego nie umiem pływać?
-Wiesz... Raczej nie. A powinno mnie to zastanawiać?
-Jestem facetem, myślę, że tak. Bo widzisz, wszyscy mają mnie za Bad Boya, moja fryzura, ubrania... Ale gdy przychodzi co do czego, czym jest woda, w duchu krzyczę jak mała dziewczynka. Nie chcę taki być.. - chłopak machnął rękoma.
-Oj Zayn, zamartwiasz się takimi błachostkami? Ja też z początku miałam Cię za Bad Boya, ale gdy się poznałam bliżej, uważam, że miły z ciebie facet, nie możesz się tym przejmować, ważne, że dla nas jesteś jaki jesteś, my cię znamy naprawdę, my wiemy jaki jesteś, a to co inni mówią nie powinno Ci w ogóle doskwierać. Kochamy Cię takim. Bierzesz wciąż pod uwagę opinię dziewczyn, które oceniają wygląd, a wiesz ile fanek mdleje z wrażenia, gdy taki Bad Boy powie do nich zwyczajne "Cześć!" ? Tysiące. To się nazywa hardcore.
-Chyba masz rację.
-Nie chyba, ale na pewno!
-Ty zawsze masz rację. - jego twarz rozjaśnił delikatny uśmieszek.
-Nie mylisz się.
-A Ciebie coś truje? Oprócz pająków.
-Mnóstwo rzeczy, ale.. Nie warto wspominać.
-Mamy czas.
I tak przegadałam z Zaynem cały wieczór. Minęły dwie godziny przy wymianie zdań. Bardzo dobrze się dogadywaliśmy, było o czym pogadać, a Zayn dawał mi poczucie, że przy mnie nadal jest i że zawsze mi pomoże. Potrafił mnie pocieszyć. Pomogliśmy sobie nawzajem. Teraz tylko czekać na jutro i jutrzejszą randkę.
_______________________________________________
Wiem
Rozdział
Jest
Beznadziejny.
Ale myślę, że Was trochę zaskoczyłam. :)
20 = next
27 komentarzy:
Mega.
Liam jak zwykle najbardziej ogarnięty i pomocny. ;)
A Zayn jaki słodziak. Na randkę ją zaprosił. Już nie mogę się doczekać co on wymyśli ;D
pozdrawiam Bella♥
Mega.
Liam jak zwykle najbardziej ogarnięty i pomocny. ;)
A Zayn jaki słodziak. Na randkę ją zaprosił. Już nie mogę się doczekać co on wymyśli ;D
pozdrawiam Bella♥
super
czekam na next
szybko pisz pisz
No zaskoczyłaś i to nieźle . :D
Czekam na następny!
Nori (Niall&Tori) najlepsze <3
No zaskoczyłaś i to nieźle . :D
Czekam na następny!
Nori (Niall&Tori) najlepsze <3
Ha wiedziałam, ze wejdzie Liam ! :D
Tori i Zayn <3 Pasują do siebie
No no zaskoczona jestem
ciekawe jak to się dalej potoczy
Liamkowa♥
Nie trochę, tylko bardzo nas zaskoczyłaś ;) Rozdział jest świetny ;)
Ja słodkoo ! Może im się uda ! Mam nazieję, ze Tori nie zroib tego więcej !
OPOWIADANIE JEST OKROPNE, RZAL!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1
dzięki za informację, ale reklamacja to nie do mnie .:)
Naprawdę przesadzasz z samokrytyką ;) Rozdział nie jest beznadziejny tylko świetny ;)
Nowy!! Kocham to <3
OMG!!! Plzzz szybko kolejny
Dalej *.*
super i czekam na nastepny :)
Hej, świetny rozdział ! <3 -Ella-
Zaskoczyłaś nas i to nieźle ;) Świetny jest :)
ZORI było do przewidzenia :3
Mish-u
Ale cudo wyjebałaś !
Hahah, kocham twoje opowiadanie ; * Dzisiaj zaczęłam dopiero czytać i miałam ogromną nadzieję, że to będzie Tori i Niall, a nie zayn ; / Ale pisz dalej! bo już się nie mogę doczekać nexta ! ;D
Jest cudny ;)
Fajne fajne fajne !
Już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału ; D Dziewczyno, jesteś poprostu genialna *-* Dopiero dzisiaj przeczytałam wszystkie twoje rozdziały i zżera mnie ciekawość ;D
Zostałaś nominowana do Libster Award.
Więcej szczegółów u mnie na blogu : http://live-in-hope-of-a-beautiful-love.blogspot.com/ w zakładce : Libster Award.
No zaskoczyłaś , bardzo chciałabym żeby Tori była z Niallem , ale on już mnie trochę denerwuje . Są już 24 komentarze , a powiedziałaś , że jak będą 20 to dodasz następny na , który tak bardzo czekam :3
tak, wiem, że mówiłam, ale to nie jest takie proste napisanie rozdziału, na szczęście mam taki magiczny zeszyt, gdzie mam całe opowiadanie od początku do końca. muszę najpierw je przepisać do worda, wstawić poprawki, coś dodać i ująć, później wkleić do bloggera. ja też nie wygrałam czasu na loterii :) jak dodam to będzie :*
postaram się na pewno w niedzielę wieczór, ale nic nie obiecuję .<3
TY dawaj następnego posta! Już! Teraz! W tej chwili! Migiem! Dalej! No już! Czekam! Ogółem piękne masz te opowiadane <3 loffciam je :* A teraz dalej wstawiaj następnego posta! Nie było już żadnego od 11 dni!!
Prześlij komentarz