sobota, 31 maja 2014

CHODŹMY DO LASU NAROBIĆ HAŁASU

Okej dzieci śmieci.
Przepraszam za tak długą nieobecność, ale i tak nie przychodzę z dobrą wiadomością.
Nie zamierzam kontynuować tego opowiadania, bo mi się po prostu już nie chce. Wyczerpałam całą wenę. Został raptem jeden rozdział, więc szczerze mogę wam opowiedzieć wersję skróconą jego, bo już naprawdę, ledwo co ktoś komentował od jakiegoś czasu, więc straciłam motywację.

Tori miała iść na imprezę do znajomego zespołu,  z Niallem i resztą. Wymalowana, ubrana obcisłą sukienkę i szpilki. Typowe, impreza w cudzym, ale jakże bogatym domu. Facet był nadziany. Bardzo nadziany. Alkohol, narkotyki, striptiz i te sprawy.
   Tori dała się zaciągnąć paru obcym kolesiom do jakiegoś pokoju, po paru drinkach pozwoliła się obmacywać, a nawet dać sobie z żyły. Niall zauważył, że nie ma jej już od godziny, więc poszedł jej szukać. Był lekko pijany, ale zachowywał trzeźwość umysłu. Znalazł ją, zaczął drzeć się, czy im odpieprzyło, bo zaćpali mu dziewczynę. Omal go nie pobili, gdyby nie zjawił się szef imprezy. Wyprowadził ich i zakazał wstępu. Niall bardzo się o nią martwił, mówił, że na pewno nie daruje im tego. I tak było. Nasłał na nich policję.
  Tori niestety już dawno była pod wpływem heroiny. I zaćpali ją na śmierć. Mówiąc poważnie, bo naprawdę skończyło się to jej zgonem.



Przepraszam, że tak to spłyciłam, no ale już mi się tak strasznie nie chciało tego rozpisywać. To opowiadanie pisałam już od dwóch lat, przyznam się Wam szczerze, więc te pierwsze rozdziały są jakąś masakrą.
   Tak czy siak, jest to moje drugie (między innymi) opowiadanie o 1d, które było aktualne przez dłuższy czas, bo zaplanowałam go już dawno, a później pogubiłam kartki z rozdziałami i byłam w sytuacji takiej a nie innej, że pisałam rozdziały na zasadzie Yolo, niech się dzieje co chce, na spontana. I tak się właśnie kończy to całe fanfiction.

Ale nie martwcie się, to nie koniec mojej kariery. Muszę Wam powiedzieć, że piszę fanfiction o Luke'u Hemmingsie z 5sos oraz Harrym Stylesie, ale to postać bardzo poboczna, więc nawet jej nie wymieniam w czołówce. Może was to zaciekawi, raz coś innego.

Jest to bad fanfiction, więc myślę, że wam się spodoba.

TUTAJ PROSZĘ LINK PODAJĘ - >>>> http://myjuliet-fanfiction.blogspot.com/ <<<<<<<



NIE MA JESZCZE POSTÓW, BO CZEKAM NA SZABLON, ALE WSZYSTKO MAM JUŻ DOKŁADNIE ZAPLANOWANE.

OPISAŁABYM FABUŁĘ, ALE TEN FILMIK JEST DOSYĆ PROSTY W PRZEKAZIE, WIĘC SIĘ NIE BĘDĘ NA RAZIE WYSILAĆ.

3 komentarze:

forever alone pisze...

No szkoda to twoja decyzja i rozumiem ja tez w pewnym momencie nie mialam juz ochoty pisac dlatego teraz mam w planach napisac kilka rozdzialow tak gdzies z 20 a potem je powoli dodawac i pisac no niewazne mam nadzieje ze twoj drugi blog bedzie tak samo zajebisty a rozdzialy beda dodawane systematycznie czekam niecierpliwie

Anonimowy pisze...

Przyznam szczerze, że spodziewałam się tego, że straciłaś chęć do pisania tego bloga i jakoś szczególnie nie zaskoczył mnie ten post, że to koniec. Wszystko się kiedyś kończy, szkoda, że tak, ale no bywa. Takie życie :c
Z chęcią będę czytać twoje następne opowiadanie, także spodziewaj się mnie tam. :)
Życzę jak najwięcej weny i pozdrawiam <3

Anonimowy pisze...

twoje zamówienie zostało przyjęte :)